Czy można życie ludzkie
W jedynej zawrzeć księdze,
Czy można tyle przeżyć
Na jednej spisać wstędze;
Tak wiele przeróżnych zdarzeń,
Doznań, porywów serca,
Nie da się łatwo streścić,
Strofami ująć wiersza.
Tak wiele chwil radosnych,
Tyle też łez przelanych,
Zebranych okruchów szczęścia,
Czy nocy nie przespanych.
Miłosnych chwil szczęśliwych,
Tęsknoty nie spełnionej,
Samotnych dni, wieczorów,
Pustki nie wypełnionej.
Tych nieustannych zmagań,
Pośpiechu, trosk, kłopotów,
Codziennych spraw przyziemnych
I romantycznych wzlotów.
Pór roku, co się zmieniają,
Przepięknych wiosen, jesieni,
Kiedy się dusza raduje
Wszystkim, co jest na ziemi.
Czy można słowami oddać,
Choćby najpiękniejszymi
Wspaniałych zachodów słońca
W różnych odcieniach czerwieni.
Życie tak piękne, choć krótkie,
Jak mrugnięcie Boga, jak chwila,
Cudowne, jak dźwięczna muzyka,
Nietrwałe, jak żywot motyla.