Dzień zaduszny
Idę zadumana cmentarnymi uliczkami;
Oni jeszcze niedawno chodzili nimi jak ja.
Gdzie są dziś, Gdzie dusze ich czyste?
W jakiej przebywają krainie?
Odwiecznie zadawane pytania, na które
Odpowiedź dać może tylko wiara.
W jej świetle możemy znaleźć ukojenie
I zaspokojenie nienasyconego głodu duszy.
W światełkach zniczy zda się majaczą ich twarze,
Jak żywe snują się wspomnienia;
Czuję ich niewidzialną obecność,
Dziwną, niepojętą łączność z nimi w ten jedyny i niepowtarzalny listopadowy wieczór.