Idę alejką parkową
Szeleszczą opadłe liście;
Cała ich masa na ziemi,
Mienią się w słońcu złociście.
Wiatr rusza z nimi do tańca,
Wiruje, w locie unosi,
Chodźcie się bawić wraz ze mną,
Tak nawołuje i prosi.
I trwa zabawa szalona,
Upojna zabawa bez końca,
Pan wiatr – wodzirej prowadzi,
Śmieją się liście do słońca.
I hopsa sa i jeszcze raz,
W górę i w dół, wokoło,
I hopsa sa, bawią się wraz
Pan wiatr i liście wesoło.