Umyka życie
Pociąg mknie do mety,
Do stacji przeznaczenia;
Okręt zmierza do portu,
Przystani zbawienia.
Nic nie stoi w miejscu,
Życie wraz umyka,
Pora się pakować,
Zegar czasu tyka.
A tyle marzeń jeszcze,
I rzeczy do zrobienia,
Starczy na drugie życie,
Tych planów do wypełnienia.
I świat taki piękny
W tej szacie odnowionej,
Kiedy wiosną kwitną
Wiśnie i jabłonie.
Słońce też mocniej grzeje,
Rozjaśnia spojrzenia,
Ogrzewa przyjaźnie,
Cały świat odmienia.
Radujmy się zatem chwilą,
Każdym dniem radujmy,
Uśmiechu przyjaznego
Nigdy nie żałujmy.