Refleksje o wieku starszym
Nam, łakomym na życie pogodzić się trudno,
Że siły nam słabną, ale myślą złudną
Zagłuszyć chcemy w sobie prawdę, która boli,
Że starość nadchodzi stopniowo, powoli.
Nie ma na nią lekarstwa, nie ma siły na nią,
Choć duch w nas ochoczy, choroby nas łamią,
Ciało podupada, schyla się ku ziemi
Wiekiem, pracą sterane i nic się nie zmieni.
Trzymamy się kurczowo życia sił resztkami,
Wspominamy młodość, która hen za nami;
Rozczarowani wreszcie z faktem się godzimy,
Że na dalszą walkę nie mamy już siły.
Mimo to cieszmy się, cieszmy każdym wiekiem,
Jesteś wreszcie wyciszonym, poważnym człowiekiem,
Możesz służyć młodym swoim doświadczeniem,
Pomocą i radą i mądrym natchnieniem.
Masz wreszcie dość czasu na swe przemyślenia,
Możesz zrobić dobry rachunek sumienia,
Podsumować życie, wszystkie swoje czyny,
Dziękować za dobro, żałować za winy.