Pamięci dziadka Stefana
(Zginął w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu w 1942 r.)
Żal, że cię tak mało znałam,
Pamiętam cię jak przez mgłę,
Gdy myślę o twojej śmierci,
Nie jedną ronię łzę.
Zabrali cię nagle, z pola,
Nie wiem, jaki był dzień,
Wywieźli z domu, w nieznane,
Pozostał smutku cień.
Czas to był ciężki, koszmarny,
Gdy kraj nasz gnębił kat,
Okupant ciemiężył naród,
Przez pięć najdłuższych lat.
Zabrany za pomoc Żydom,
Bo chciał ich od śmierci chronić,
Sam poniósł śmierć męczeńską,
Zginął w obozie jak oni.
Zostały po nim dwa listy,
Pisane do swoich z tęsknoty,
I ten list trzeci, ostatni
Od władz obozu, o tym,
Że zmarł po ciężkiej chorobie,
Króciutki list urzędowy,
Z nim cała runęła nadzieja;
Choć był tak silny i młody.
Co czułeś dziadku wtedy,
W tej chwili ostatniej, w obozie?
W tym miejscu straszliwej kaźni,
Z której nikt uciec nie może?
Na pewno myślałeś o swoich,
O dzieciach i żonie drogiej,
Żal było zostawiać wszystkich
Samemu iść w długą drogę.
Dziś modlić się pragnę za dziadka,
Niech Pan nagrodzi mu męki,
Niechaj wysłucha mej prośby
I skróci czyśćcowe udręki.