Okupacyjne majowe
Pamiętam z dzieciństwa majowe wieczory,
Gdy biegłam do kościoła by śpiewać dla Matki
Rzewliwą litanię, sławiącą Maryję,
Gdy dla Niej zrywałam pierwsze polne kwiatki.
W domu ozdabiałam nimi Jej święty ołtarzyk,
Pośród świeżych kwiatów Jej obraz królował,
Tam klękałam zanosząc swe dziecięce modły,
W czas niewoli okrutnej, kiedy wróg panował.
Gdy zdawało się, że nie ma już znikąd nadziei,
W kościołach, przy figurach wierni się modlili,
Kiedy kraj nasz jęczał w niewoli okrutnej
Ku Maryi ręce błagalnie wznosili.
A Ona najczulsza i najlepsza z Matek
Nie opuszcza nigdy swych najdroższych dziatek,
I przyszedł na koniec dzień długo czekany
I nastała wolność w kraju ukochanym.
Dziś gdy mamy kraj wolny, wolnością szczęśliwy
Nie zapominajmy naszej drogiej Matki,
Wszak Ona Królową polskiego narodu,
My zaś zawsze wierne Jej oddane dziatki.