Odjechały pociągi marzeń,
Przyszłość we mgle majaczy,
Czas się do drogi szykować,
Jej kres niedługo zobaczysz.
Sama ze swymi myślami
Z bólem i żalem, co dławi;
Za tym, co szybko minęło,
Zginęło w czasu otchłani.
Przyjaciół coraz mniej wokół,
Odeszli, każdy swą drogą,
Telefon milczy zaklęty,
Patrzysz przed siebie ze trwogą.
Zostały albumy wspomnień,
I tylko, gdy siedzę samotnie,
Oglądam twarze mych bliskich
Odbite w duszy mej oknie.