Ludzie ludziom…
Pewnego dnia, niespodziewanie,
Bez żadnej istotnej przyczyny,
Żądny zdobyczy, sąsiad z za miedzy
Najechał ziemie Ukrainy.
Rozpoczął wojnę okrutną, krwawą,
Burzy, niszczy i pali,
Giną niewinni, zwyczajni ludzie,
Dom się za domem wali.
Ciała zabitych są na ulicach,
Nie ma ich kto pochować,
Żywi szukają gdzie by się ukryć,
Gdzie bezpiecznie się schować.
Tłumy uchodźców wciąż na granicy,
Przed śmiercią uciekać zmuszeni,
Z dzieckiem na ręku, z węzełkiem w ręku,
Szukają bezpiecznej przestrzeni.
Zło się rozlało, lecz nie zwycięży,
Dobro się w końcu przebije,
Póki odwaga i miłość ojczyzny
W sercach walczących wciąż żyje.
Teresa Zajewska 20. III. 2022