Jeszcze trochę lata zostało w ogrodzie,
Jeszcze trochę na drzewach zbrązowiałych liści,
Jeszcze czasem słychać ptaków zawodzenie,
W mgłę odziana tęsknota snuje się po drodze.
Wędruje po polach, w powietrzu unosi,
Do okien domostw uśpionych ukradkiem zagląda,
Śpiewa nutę rzewną, jakby do snu nuci,
Wpuśćcie dobrzy ludzie, tak nieśmiało prosi.
Chciałaby tęsknota spocząć na przypiecku,
Bo noce i ranki oszronione mrozem
Ziębią bose nogi, zimnem twarz smagają,
Szumi wiatr złowrogo, jak skrzywdzone dziecko.
Jesienna nostalgia, jesienna tęsknota
Duszę mą ogarnia, zadumą oplata,
A myśli wędrują do dni , co minęły,
W słoneczku skąpanych, do ciepłego lata.