Gołąbki
Dwa płowe gołąbki na gałązce siadły,
Zamrugało do nich przyjazne słoneczko,
Ona jemu mówi: moje ty kochanie,
A on mówi do niej: moja kochaneczko.
Tęskniłem za tobą, aż cię odnalazłem,
Obleciałem skwerek i park przefrunąłem,
Aż tutaj, na brzózce, tu na gałązeczce
Odnalazłem miłość, której tak szukałem.
Wielcem tobie rada, mówi gołąbeczka,
Ja także szukałam nieustannie ciebie,
Takie widać było nasze przeznaczenie
Byśmy odtąd zawsze byli blisko siebie.
Dwa płowe gołąbki złączyły swe dzióbki,
Dwa małe serduszka ze szczęścia zadrżały,
To były ich miłe, słodkie zaręczyny,
Ich wieczór we dwoje, przepiękny, wspaniały.