Gdańsk 1 XII 2011
W imieniu wszystkich pensjonariuszy, a w szczególności Tadeusza Bruskiego, Tadeusza z Oruni i Józia, serdecznie dziękujemy wszystkim wspaniały pielęgniarkom: Ewalinie Stawskiej, Teresie Cuper, Katarzynie Ożga, Annie Glińskiej, Wiesławie Kulesza, Gabrieli Witkowskiej, Zofii Więckiewicz i pozostałemu personelowi Domu Opieki „Złota Jesień”, za wspaniałą, pełną troski, wyrozumiałości i poświęcenia opiekę. Bóg zapłać!
Elżbieta Bruska
Gdańsk 1 XII 2011
W imieniu pensjonariuszy z pokoju nr 10.: Tadeusza Bruskiego, Tadeusza z Oruni oraz Józia, oraz w imieniu ich rodzin serdecznie dziękujemy Panu doktorowi Adamowi Borostowskiemu za wspaniałą opiekę, troskę, skwarzenie ciepłej, rodzinnej atmosfery w czasie swoich wizyt z pacjentami a w szczególności za dar służenia ludziom w zawodzie lekarskim i trafnym diagnozom. Dziękujemy!
Maria Liwicka (kuzynka Tadeusza Brusiego) Elżbieta Bruska (córka Tadeusza Bruskiego)
Gdańsk, 02.09.2011
Podziękowanie
Chciałam podzielić się uwagami dotyczącym tutejszego Domu Opieki - parter.
W ciagu trzech lat odwiedzam już drugą osobę. Pierwsza osoba nie podlegała mojej bezpośredniej opiece. Obecna osoba podlega mojej bezpośredniej odpowiedzialności polegającej na odpłatności i stanu psychicznego pensjonariuszki.
Dom Opieki Złota Jesień odwiedzam raz lub dwa razy w tygodniu. o różnych porach dnia. Zauważyłam trud i poświęcenie personelu medycznego oraz personelu pomocniczego. Nigdy nie zauważyłam aby panie w jakiś nieodpowiedzialny sposób traktowały pensjonariuszy. Panie do siebie równiez zwracają sie kulturalnie, wymieniaja sie zadaniami. Z paniami w dyżurce można zawsze porozmawiać, zawsze w dyzurce ktoś jest obecny. Pościel jest zawsze czysta.
Słyszałam pomruki odwiedzających, ale jak ktoś odwiedza raz na miesiąc to wszystko widzi inaczej. Jestem zdania: jeżeli potrafi dać lepszą opiekę to niech odda do innego Domu Opieki. Ja odwiedzałam inne Domy Opieki, ale nigdy bym nie zamieniła. Ja osobiście jestem wdzięczna personelowi medycznemu oraz personelowi pomocniczemu za serdeczną i oddaną nad moją bliską osobą, za co serdecznie dziękuję. Życzę wszystkim dużo zdrowia, wytrwałości, powodzenia w życiu zawodowym oraz prywatnym.
Kiedys opiekowałam sie dziecmi z Domu Dziecka. Dzieci w podziękowaniu napisały mi takie motto:
małe szczęście być szczęśliwym
duże szczęście dawać innym.
To motto przekazuję peronelowi Domu Opieki Złota Jesień na parterze.
Dziękuję: Helena Michna-Borkowska